logo-back.jpg
Opcje zaawansowane
EN PL
1
2
3
4
5
Polanica Zdrój – Zieleniec (szlak zielony)
2013-05-09   Administrator
grafika

Wycieczkę zaczynamy na polanickim deptaku. Początkowo szlak, którym idziemy (zielony) jest wyznaczony podobnie jak szlak żółty (do Bystrzycy). Idziemy więc w kierunku urzędu pocztowego, dalej w kierunku stacji PKP w Polanicy. Przechodzimy pod wiaduktem i kierujemy się na ulicę A. Sokołowskiego (ta część Polanicy zwana jest Sokołówką).

        Mijamy Kościół MB Królowej Pokoju i dalej idziemy pod górę. Po około pół godziny marszu mamy za sobą piękne widoki na Kotlinę Kłodzką, na drugim planie widzimy Góry Złote, Góry Bardzkie, fragment Gór Sowich i Stołowych.

        Dalej droga prowadzi ostro pod górę. Horyzont w tym miejscu sięga daleko, po wspomniane wcześniej góry.

        Dochodzimy do Przełęczy Sokołowskiej (564m n. p. m.) W tym miejscu szlak żółty i zielony rozchodzą się. Żółty przecina skrzyżowanie i prowadzi dalej Górami Bystrzyckimi do Bystrzycy Kłodzkiej, natomiast szlak zielony skręca w prawo. Kierując się zgodnie z nim, dochodzimy po około 15 minutach do leśniczówki. Jej budynek pochodzi z czasów przedwojennych - został jedynie wyremontowany, zmieniono również przeznaczenie poszczególnych pomieszczeń gospodarczych. Kierując się nadal zgodnie ze znakami, dojdziemy do Kamiennej Góry - 704m n. p. m.. Kamienna Góra zbudowana jest ze skał osadowych - piaskowców (górna kreda).

        W jej kulminacyjnym miejscu znajduje się punkt widokowy, do którego od miejsca odpoczynku doprowadzą nas białe znaki. Punkt widokowy ogrodzony jest barierką. Niestety, czasy świetności tego miejsca już dawno minęły - obecnie drzewa znacznie ograniczają, jaki roztacza się z tego miejsca. Jakkolwiek można dojrzeć Polanicę i kilka pasm górskich.

        Po powrocie do miejsca odpoczynku kierujemy się zgodnie z zielonymi znakami. Miejsce to obfituje w jagody, tak więc na pewno będzie tonie lada atrakcja dla ich miłośników. Tek krótki fragment szlaku jest czasem podmokły, warto więc zwrócić uwagę na obuwie, w jakim wybieramy się na wycieczkę (o czym będzie mowa dalej).

        Dochodzimy do szerokiej drogi leśnej, którą, niestety, będziemy iść prawie do końca wycieczki. Po około godzinie dochodzimy do zbiornika wodnego, który służy jako zbiornik retencyjny. W razie pożaru czerpana jest z niego woda. Przy drodze znajdują się ławeczki, na których można usiąść i trochę odpocząć.

        Monotonność drogi zostanie przerwana, gdy dojdziemy do Torfowiska Pod Zieleńcem. Czeka nas prawdziwa przeprawa przez podmokłe tereny, dlatego z doświadczenia zalecam zabranie ze sobą kaloszy - zwykle buty górskie („za kostkę") raczej nie poradzą sobie zbyt dobrze. Początkowo droga, która prowadzi przez torfowisko jest całkiem znośna. Po około 200 metrach zaczyna chlupać. Podmoknięty jest cały teren, miejscami tylko zdarzają się suche wysepki. Dalej droga wyłożona jest częściowo drewnianymi belkami, które jednak nie do końca spełniają swoje zadanie. Apeluję do wszystkich turystów, aby nie zbaczali z drogi - istnieje możliwość naruszenia torfowców, które od ponad 10 000 lat tworzą torfowisko, a także zatopienia się. Źródła historyczne (a także starsze przewodniki) podają kilka wypadków utonięć w torfowisku.

        Po tej przeprawie wychodzimy na groblę, którą będziemy kontynuować naszą wycieczkę. Pamiętajmy, że Torfowisko Pod Zieleńcem to ścisły rezerwat przyrody - proszę nie zrywać roślin, nie niszczyć przyrody. Opiekujący się rezerwatem - Nadleśnictwo Zdroje w Szczytnej udostępniło i tak znaczne tereny torfowiska dla zwiedzających, budując kładki i ogólnie zagospodarowując ten obszar. Przez rezerwat wytyczona została ścieżka dydaktyczna, do której wydany został mały przewodnik. Podążając za znakami i czytając informacje na tablicach można dowiedzieć się, dlaczego miejsce to jest na tyle wyjątkowe, że objęto je ochroną, jakie gatunki roślin są szczególnie chronione, czym jest samo torfowisko.

        Obok grobli, która dzieli całe torfowisko na dwie części, płynie niewielki strumyczek o brunatnej barwie wody. Jej kolor pochodzi od torfu, przez który przepływa. Woda ma tylko niewiele większe Ph od wody, którą spożywamy na co dzień w domach. Mimo koloru, nadaje się do picia (o czy zaświadcza autor relacji).

        Warto też zwrócić uwagę na to, że w połowie grobli znajduje się dział wodny. Po jednej jego stronie wody zasilają zlewnię Morza Północnego, a po drugiej zlewnię Morza Bałtyckiego. Co prawda fachowcy tematu uważają to za coś zwykłego, w praktyce jednak rzadko można „stanąć" na dziale wodnym.

        Nieco dalej znajduje się kładka, na końcu której wybudowano wieżę widokową. Mogłoby się wydawać, że to idealny punkt widokowy na torfowisko, jednak jest ono porośnięte lasem, toteż nic innego nie zaobserwujemy.

        Podążając dalej za zielonymi znakami, powoli wychodzimy z rezerwatu. Dochodzimy do drogi asfaltowej, po czym znowu skręcamy w drogę leśną, którą dojdziemy do samego Zieleńca.

        Zieleniec jest ośrodkiem narciarskim. Ze względu na bardzo korzystną ekspozycję stoków - północną - śnieg potrafi w niektórych sezonach zimowych zalegać aż do maja. O jego ciągłym rozwoju świadczą coraz to nowe wyciągi oraz powiększająca się stale baza noclegowa i gastronomiczna. Nowe inwestycje dosyć mocno odcisnęły swoje piętno na przyrodzie, aczkolwiek większość jest wkomponowana w krajobraz.

        Do Polanicy Można wrócić autobusem z Zieleńca, aczkolwiek bezpośrednie połączenia są rzadkie. Zalecam wrócić drogą do Dusznik, bądź spróbować podjechać autostopem, choć może się to nie udać, ze względu na bardzo mały ruch kołowy w sezonie letnim.

        Na przejście tej trasy należy zarezerwować około 5 godzin. Powrót może okazać się kłopotliwy, ale na pewno będziemy mocno usatysfakcjonowani wycieczką.

mapka_tras.jpg

Pobierz
PDF
Drukuj
stronę
Zgłoś
nieścisłość
Powrót
noclegi.png
inwestor.png
baner_mapa.png
mobis.png